We współczesnym świecie, własne mieszkanie to luksus na który nie każdy może sobie pozwolić – koszty zakupu i remontu są ogromne, a już na pewno przerastają możliwości finansowe większości z nas. Jednak w spełnieniu tego marzenia, mogą pomóc nam banki, a konkretnie oferowane przez nie kredyty hipoteczne.

Nie są one jednak dostępne dla wszystkich. By otrzymać tego rodzaju wsparcie finansowe, należy wcześniej udowodnić w banku, że będziemy w stanie takie zadłużenie spłacać – a nie jest to rzeczą prostą. Dlatego zanim zaczniemy starać się o kredyt, powinniśmy zastanowić się nad tym, jak zwiększyć naszą zdolność kredytową, a co za tym idzie, szanse na przyznanie kredytu.

Dużo zależy od banku

Każdy bank, posiada własne wytyczne, metodologię i oprogramowanie, pozwalające ocenić zdolność kredytową każdego indywidualnego klienta. Dlatego chcąc oszczędzić nieco czasu, powinniśmy zawczasu zorientować się, w jakich bankach mamy największe szanse na pozytywne rozpatrzenie wniosku kredytowego, a także które z nich zaoferują nam najmniejsze odsetki i prowizje. Można to zrobić nie wychodząc z domu – korzystając z porównywarek hipotecznych online.

Stałe czynniki

Mimo tego, że różne banki stosują różne praktyki i technologie do oceny potencjalnych klientów, kilka podstawowych wytycznych powtarza się każdej placówce. To, czy otrzymamy pozytywną ocenę w największe mierze uzależnione jest od:

  • Naszych dochodów

To pierwsze i najważniejsze kryterium, jakie będzie oceniał bank przed przyznaniem nam środków na zakup nieruchomości. Pod uwagę brana będzie nie tylko wysokość dochodów, ale także ich szeroko pojęta jakość. Każda placówka finansowa, przed udzieleniem kredytu, chce mieć możliwie największą pewność, że potencjalny klient nie będzie miał w przyszłości problemów z jego spłatą. Na wspomnianą jakość dochodów, wpływ ma kilka czynników. Najważniejsza jest stałą ich wysokość (czyli to czy otrzymujesz regularne premie i czy twoje zarobki nie są uzależnione od wyników pracy), nieregularne dochody zmniejszają bowiem szanse na otrzymanie kredytu. Znaczenie ma także źródło dochodów, najlepiej oceniane są oczywiście stałe umowy o pracę, czyli potocznie mówiąc, posiadanie etatu.

Najskuteczniejszą formą podniesienia dochodów w oczach banku, jest wnioskowanie o kredyt hipoteczny z drugą osobą (małżonkiem, partnerem czy rodzicem). Dzięki takiemu zabiegowi, podniesiemy swoją wiarygodność oraz szanse na dofinansowanie.

  • Posiadanych aktywów

W dużej mierze chodzi tu o gotówkę, którą będziemy w stanie zainwestować w kład własny. Warto nadmienić, że od 2014 roku, każdy kto stara się o kredyt hipoteczny, musi dysponować wkładem własnym w wysokości co najmniej 5% wartości nieruchomości (z czasem ta wartość będzie wzrastać). To oczywiście absolutne minimum, jednak większy wkład własny, zwiększa szanse na przyznanie kredytu.

W zakresie aktywów finansowych, na korzyść klienta – czyli naszą, działają także posiadane akcje, obligacje, lokaty bankowe czy fundusze inwestycyjne. Jest to bowiem pozytywny sygnał dla banku, w oczach którego będziemy w stanie generować dodatkowe dochody. Dochody, które pozwolą zabezpieczyć się na wypadek utraty, bądź zmniejszenia stałego źródła dochodów. Pomocne może okazać się także posiadanie innej (lecz nie obciążonej zobowiązaniami finansowymi) nieruchomości, której możemy użyć jako zabezpieczenia hipoteki.

  • Naszej historii kredytowej

Do której należy dodać obecną kondycje finansową. Znaczenie mają tu przede wszystkim poprzednie zadłużenia, a co ważniejsze to, czy spłacaliśmy je w terminie. Posiadanie czystego konta w BIK, to dla banku znak, że potrafimy radzić sobie z zadłużeniem.

Na naszą niekorzyść będą działać wszelkie kredyty i pożyczki, które nadal spłacamy. Dlatego przed rozpoczęciem starań o kredyt hipoteczny, warto zastanowić się nad zamknięciem wszystkich aktualnych zobowiązań finansowych. Dobrym pomysłem, będzie też zrezygnowanie z wszystkich posiadanych kart kredytowych, dzięki czemu w znacznym stopniu zwiększymy naszą wiarygodność w oczach banku.

Zdrowe podejście

Trzeba mieć na uwadze, że banki raczej niechętnie rozdają swoje pieniądze – zwłaszcza jeśli istnieje ryzyko, że dany klient może mieć w przyszłości problem z ich spłatą, a nie jest w stanie zabezpieczyć „hipoteki” innymi aktywami czy dobrami materialnymi.

Jednak zdolność kredytowa, to znak nie tylko dla banku. Pamiętajmy, że nierozważne zarządzanie naszym budżetem, może sprawić, że wpadniemy w tzw. pułapkę kredytową, z której bardzo ciężko będzie się wydostać. Dlatego zanim zdecydujemy się na zaciągnięcie jakiegokolwiek zadłużenia – a zwłaszcza tak ogromnego jak kredyt hipoteczny – powinniśmy dwa razy zastanowić się, czy niezależnie od sytuacji i zmian w życiu, będziemy w stanie regularnie płacić nałożone przez bank raty.